Tytuł linku niewidoczny gołym okiem

21 maja, 2019

Aktualności

Dni Moniuszkowskie w Toruniu – Opera Flis

W piątkowy wieczór publiczność zebrana w Sali Koncertowej toruńskich Jordanek miała szansę obejrzeć niezwykłe widowisko – operę Flis, autorstwa Stanisława Moniuszki z librettem napisanym przez Stanisława Bogusławskiego.  Na scenie pojawili się muzycy Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej, pod batutą Mariusza Smolija, którym towarzyszyli soliści – odtwórcy głównych ról komiczno-ludowego przedstawienia – opery w jednym akcie.

Dni Moniuszkowskie w Toruniu trwają od 5 maja do 21 czerwca, w programie przewidziano różnorodne wydarzenia, od koncertów tematycznych, związanych z twórczością kompozytora,  po zabawy i konkursy edukacyjne dla dzieci i młodzieży. Wszystko po to, by przybliżyć sylwetkę wielkiego, lecz często niedocenianego, twórcy – Stanisława Moniuszki, którego dwusetna rocznica urodzin przypada właśnie w 2019 roku. Jest to postać wyjątkowa dla polskiej kultury, to autor m.in. „Halki“, uznawanej za operę narodową oraz wielu pieśni, operetek, baletów i muzyki kościelnej. Twórczość Moniuszki charakteryzuje się obecnością elementów polskiego folkloru oraz wieloma odwołaniami do literatury narodowej. Wielokrotnie pojawiają się również wątki miłosne.

Tak było właśnie w powstałej w Paryżu, a przedstawionej w Warszawie w 1858 roku, Operze Flis. Wydarzenia dzieją się w XIX-wiecznej nadwiślańskiej wsi. To właśnie tam mieszka córka bogatego gospodarza – Zosia, zakochana w biednym flisaku Franku. Ojciec ma jednak konkretne  plany na przyszłość córki i obiecuje rękę Zosi warszawskiemu fryzjerowi – Jakubowi. To komplikuje sytuację i zmusza młodych zakochanych do rozłąki. Franek postanawia wyruszyć w świat i na zawsze rozstać się z Zosią, lecz nieoczekiwany zwrot wydarzeń  nagle zmienia wszystko. Okazuje się, że Jakub to zaginiony brat Franka, z którym został rozdzielony w dzieciństwie. Wobec tego warszawski fryzjer wycofuje się z zobowiązań wobec Zosi i zakochani wreszcie mogą być razem. Ostatecznie miłość zwycięża, a radość i wdzięczność kończą to niezwykłe dzieło.

Artyści występujący w toruńskich Jordankach w mistrzowski sposób oddali atmosferę opery, a muzyka wykonywana na żywo stanowiła nie tylko doskonały komentarz do przeżyć wewnętrznych bohaterów i doświadczeń, które ich spotykały, ale i prowadziła akcję, odkrywając przed widzem kolejne malownicze sceny. Usłyszeliśmy wiele pięknych pieśni wykonywanych przez chór flisaczy, nie zabrakło także  elementów komicznych – dialogi i monologi bohaterów skutecznie rozbawiły toruńską publiczność. Warto również zwrócić uwagę na aranżację przestrzeni –  na czas występu niemal realnie przenieśliśmy się na nadwiślańską wieś.

Opera Flis nie jest utworem o skomplikowanej fabule, jednak właśnie ta prostota czyni go urzekającym, wyjątkowym i zdecydowanie wartym obejrzenia.

Eliza Cichocka