Tytuł linku niewidoczny gołym okiem

9 lipca, 2018

Archiwum

Rockowe hity zagościły w Jordankach

„Wolność, kocham i rozumiem!” – z tym i szeregiem innych przekazów pozostawił nas odbywający się na toruńskich Jordankach koncert – Symphonica – Rock of Poland. Wszystko w ramach 22. Międzynarodowego Festiwalu Nova Muzyka i Architektura.

Jedną z idei festiwalu jest zróżnicowanie programu tak, aby każdy znalazł coś dla siebie, ale także otworzył się na nowe brzmienia. Jedną z tegorocznych propozycji był więc sobotni koncert polskich hitów rockowych lat ’80 w wykonaniach wzbogaconych o instrumenty smyczkowe oraz sekcję dętą Filharmonii Futura. Soliści – a wśród nich wokaliści znani szerszej publiczności z programu muzycznego The Voice of Poland – m.in. Damian Ukeje i Ernest Staniaszek wspierani przez multimedialne wizualizację i scenografię (w tym charakterze fiat 126p i lampowy telewizor) oraz estradowe oświetlenie rodem ze stadionowych koncertów Metalliki – zabrali publiczność w nostalgiczną podróż do przeszłości – złotej ery polskiej piosenki.

Pierwszą część koncertu przejęła twórczość niepokorna, antysystemowa, związana silnie z okresem w historii Polski, w którym powstawała. Martyna Pawłowska otworzyła widowisko utworem I nikomu nie wolno się z tego śmiać Kobranocki, a jej żywiołowa interpretacja stanowiła świetną zapowiedź klimatu Symphoniki. Usłyszeliśmy aranżacje (autorstwa Mikołaja Blajdy) hitów takich formacji jak Perfect, Kult, Oddział zamknięty, czy Aya RL…  Ale nie zabrakło także momentów sentymentalnych – „Kocham Cię jak Irlandię” na dwa głosy, (w tym – klasyczny sopran Sylwi Lorens!) „Dmuchawce, latawce, wiatr” również w jej operetkowym wykonaniu czy melancholijna: „Wieża radości, wieża samotności”  (Sztywny Pal Azji), oraz – szczególnie ciepło przyjęte – „Nie pytaj o Polskę” Obywatela G.C. zwalniały nieco szaleńcze tempo, które roznosiło energią nie tylko wokalistów zajmujących sobą całą powierzchnię sceny (a chwilami i widownii), ale i publiczności, która wedle dopingu wykonawców – odnalazła swój kawałek podłogi do tańca nie tylko podczas znanego przeboju o tym tytule, ale przez cały koncert. Nie trzeba było również zachęcać widzów sobotniego widowiska do śpiewu  – kultowe fragmenty w stylu: – „Ten w skórze to drań!” Pawła Kukiza z utworu „Skóra”czy Szewc zabija szewca bum tarara  z przeboju Siekiery skandowane były z inicjatywy publiczności, która naturalnie uzupełniała teksty hitów swojej młodośći. Chociaż nie tylko, bo – co budujące – Symphonikę odwiedziła również masa – równie entuzjastycznej – młodzieży.

Gościem specjalnym wydarzenia był Grzegorz Kupczyk – były wokalista kultowej formacji tamtych lat – Turbo. W – jak powiedział – „wciąż aktualnym i uniwersalnym” przeboju grupy – Dorosłe Dzieci pokazał, że pomimo upływu lat utwór ten wciąż potrafi poruszać. Całemu występowi towarzyszyła bezpretensjonalna atmosfera występujących przyjaciół. W klimacie koncertu odczuwalne było to, że nie tylko widzowie doskonale znają i lubią zaproponowane utwory, ale i sami wykonawcy czują się na Jordankowej scenie i w swoim towarzystwie swobodnie i spontanicznie, co bez wątpienia złożyło się na charakter Symphoniki – niezwykle atrakcyjnego i po prostu przyjemnego w odbiorze koncertu.

FOT. Organizator – Toruńska Orkiestra Symfoniczna