19 marca, 2018
Słodko-gorzki spektakl opowiadający o miłości i nienawiści, który potrafił wzruszyć i rozbawić. Tak, w skrócie, można podsumować występ rosyjskiej grupy baletowej Moscow City Ballet, która wystąpiła w niedzielę na scenie Centrum Kulturalno-Kongresowego Jordanki.
Rosyjscy pionierzy sztuki baletowej przedstawili swoją taneczną interpretację jednej z najbardziej romantycznych historii miłosnych – historię Romea i Julii. Występ przyciągnął setki widzów, przedstawicieli każdej grupy wiekowej. Najbardziej spektakularne figury i układy publiczność spontanicznie nagradzała brawami między kolejnymi aktami dramatu. Warto zwrócić uwagę na niezwykłe przywiązanie do szczegółów, jakim wykazali się artyści z grupy Moscow City Ballet. Scenografia została niezwykle przygotowana – na oczach widzów przeobrażała się z dworskich krajobrazów w wystawne pałacowe sale lub klimatyczne wnętrze świątyni. Wszystko to stanowiło idealne tło dla barwnych strojów tancerzy, a nastrojowe i skromne światła dopełniały atmosferę tego magicznego występu. Emocje rozbudzała również nastrojowa muzyka – delikatna podczas romantycznych scen, i przyprawiająca o gęsią skórkę w najbardziej dramatycznych momentach.
Jednak główną atrakcją pozostał zapierający dech w piersiach taniec artystów zespołu Moscow City Ballet. Pełna wdzięku choreografia idealnie oddała nastrój romantycznej historii kochanków. Każdy z występów tancerzy, wcielających się tego wieczoru w rolę Romea i Julii, wypełniony był uczuciem. Ich układy były niezwykle romantyczne i delikatne. Choć sam balet kojarzy się z delikatnością, w występie nie zabrakło inscenizacji scen walki, gdy mężczyźni chwytali za szable i z taneczną gracją odtwarzali pojedynki. W końcu klasyk Williama Szekspira traktuje również o nienawiści dwóch rodów, która jest równie wielka jak zakazana miłość głównej pary. Artyści zachwycali złożonością układów, skomplikowanymi i wymagającymi figurami, a także zgraniem każdego pojedynczego kroku w takt nastrojowej muzyki. Kobiety, w ramionach silnych mężczyzn, zdawały się frunąć nad sceną w delikatnym i czarującym tańcu. Chwilę wzruszeń przeplatały momenty groteski, które pozwalały widzom na chwilę uśmiechu podczas przeżywania tragicznej historii miłosnej tytułowych bohaterów.
Po zakończonym występie widownia nagradzała gromkimi brawami każdego z tancerzy wychodzących na scenę. Stworzona przez nich magiczna atmosfera tego wieczora zostanie w pamięci widzów na długi czas.
Adrianna Tokarska
Fot. Alicja Krzyżelewska