„Miłość w czasach popkultury” wybrzmiała na toruńskich Jordankach

W miniony piątek (8 listopada) w CKK Jordanki po raz pierwszy mieliśmy okazję gościć zespół Myslovitz. Artyści przyjechali do nas by świętować 25 lecie płyty „Miłość w czasach popkultury” – czyli szczególny album w dyskografii zespołu Myslovitz. Wydany w 1999 roku, wyniósł grupę z Mysłowic na szczyty polskich list przebojów oraz umożliwił występy na najlepszych scenach i festiwalach w Europie, u boku światowych gwiazd.

Zespół Myslovitz od ponad 30 lat gości na polskiej scenie muzycznej. Grupa powstała w 1992 roku w Mysłowicach z inicjatywy Artura Rojka i początkowo działała pod nazwą The Freshman, która była zainspirowana amerykańskim filmem o tym samym tytule. Pierwszy koncert grupy odbył się w 1993 roku jako support formacji Generał Stilwell. Po zdobyciu nagrody w konkursie „Garaż ’94” w Częstochowie członkowie zespołu uczestniczyli w swoich pierwszych, profesjonalnych sesjach nagraniowych w łódzkim studio. W październiku 1995 została wydana pierwsza płyta pod nową nazwą zespołu Myslovitz, znaną po dziś dzień.

25 lat Miłości w czasach popkultury

Prawdziwy rozgłos przyniósł artystom czwarty album studyjny z 1999 roku, zatytułowany Miłość w czasach popkultury, który uzyskał certyfikat platynowej i złotej płyty oraz był najlepiej sprzedawanym albumem w Polsce w 2000 roku. Dzięki płycie „Miłość w czasach popkultury” staliśmy się mocno zgraną, prawdziwą grupą. I w sumie, w jej konsekwencji, na długie lata przestaliśmy być zespołem. Ale takie jest życie, coś daje i coś zabiera. Kiedyś pewien jasnowidz, pan Staszek, powiedział Wojtkowi, że musimy się mocno trzymać razem, bo on nas, gdzieś tam w przyszłości, widzi szczęśliwych, spełnionych, osiągających wielkie sukcesy. Ale musimy być razem. I nie rezygnować. Śmialiśmy się z tego przez wiele lat… Czasem szczerze, a czasem przez łzy. I właściwie nie wiadomo, który dokładnie dzień, rok i moment on tam zobaczył, ale już od dawna nie byliśmy tak zgraną paczką jak teraz, dawno nie rozumieliśmy się tak dobrze na scenie i dawno tak dobrze nam się ze sobą nie grało. Dawno też na nasze koncerty nie przychodziło tylu ludzi i nie tworzyli takiej wspaniałej i gorącej atmosfery. Postanowiliśmy więc podzielić się tymi nagraniami z wszystkimi, którzy razem z nami przeżywali te wyjątkowe koncerty, jak i tymi, którzy nie mogli w nich uczestniczyć. Dziękujemy Wam. Sprawiacie, że pojawia się jakiś sens w tym całym bałaganie, który nas otacza od tak dawna. – mówił zespół Myslovitz.

Dziś formacja ma 10 płyt w swoim dorobku muzycznym, które sprzedały się w nakładzie ponad pół miliona egzemplarzy. Wśród nich znajdziemy piosenki znane niemal wszystkim, między innymi: „Dla ciebie”, „Długość dżwięku samotności”, „Chłopcy”, czy „Peggy Brown”. Te i inne utwory zespołu, a także całe albumy, nawiązują do filmów, które stały się inspiracją dla zespołu. Obecny skład zespołu to: Mateusz Parzymięso – śpiew, gitara, Wojciech Powaga – gitara, Przemysław Myszor – gitara, instrumenty klawiszowe, Jacek Kuderski – gitara basowa oraz Wojciech „Lala” Kuderski – perkusja.

Świętowanie czas zacząć

8 listopada do toruńskich Jordanek zawitała grupa Myslovitz, by świętować 25 lecie płyty Miłość w czasach popkultury. Myslovitz to zespół znany na arenie polskiej i międzynarodowej, który swoją muzyką inspiruje zarówno młodszych i starszych odbiorców. To zespół, który łączy pokolenia i może być spoiwem w relacji rodzic-dziecko, co doskonale było widać wśród zgromadzonej widowni. Nic więc dziwnego, że koncert w błyskawicznym tempie osiągnął status SOLD OUT, a fani zespołu wypełnili Salę Koncertową po brzegi.

Koncert rozpoczął się od efektownego wejścia utworem „Chłopcy”, w którym rozbrzmiały słowa „Wieczorami chłopcy wychodzą na ulice” z jubileuszowej trasy 25 lat Miłości w czasach popkultury. Następnie usłyszeliśmy kolejne utwory: „Dla ciebie”, „Miłość w czasach popkultury”, „My” i pozostałe kompozycje z jubileuszowego albumu. Oprócz piosenek ze wspomnianej płyty, nie zabrakło też takich przebojów jak „Scenariusz dla moich sąsiadów” z albumu Z rozmyślań przy śniadaniu, czy kultowej „Peggy Brown” z krążka Sun Machine z 1996 roku.

Podczas koncertu niemal każda piosenka wykonana przez Mateusza była śpiewany wspólnie z widzami. Po każdym utworze publiczność nagradzała zespół owacjami na stojąco, a okrzykom radości nie było końca. Po występie we Foyer utworzyła się ogromna kolejka do autografów i zdjęć, które zespół podarował swoim fanom. Bez wątpienia koncert grupy Myslovitz na długo pozostanie w pamięci widzów, nie tylko ze względu na niesamowite utwory, ale również dzięki wyjątkowej atmosferze stworzonej przez artystów.

Michalina Śrubkowska