18 listopada, 2018
Powstało wiele spektakli o Panu Kleksie. Co wyróżnia ten stworzony przez Teatr Muzyczny w Toruniu, w reżyserii Agnieszki Płoszajskiej i ze scenariuszem Emila Płoszajskiego? Przede wszystkim oryginalna historia pokazująca dorosłość Adama Niezgódki, głównego bohatera „Akademii Pana Kleksa” Jana Brzechwy. Czy zastanawialiście się kiedyś, co porabia Adaś trzydzieści lat po ukończeniu Akademii? Jakim jest ojcem? I – przede wszystkim – czy nadal w swoim życiu kieruje się tym, czego nauczył go Profesor Ambroży Kleks? Okazuje się, że jak każdemu rodzicowi, zdarza mu się popełniać błędy. Jeden z nich będzie go sporo kosztował… Adam wyruszy na poszukiwania swojej córki, Ady, która została porwana przez Wielkiego Elektronika. Kogo spotka na swojej drodze? Kto pomoże mu dotrzeć do Ady? Czy wydarzy się to, na co liczy wielu z nas, i Pan Kleks powróci? W musicalu, oprócz zawodowych aktorów, wzięły udział dzieci wybrane podczas castingów. Widzowie mogli usłyszeć aż szesnaście piosenek znanych z filmów o Panu Kleksie. Były wśród nich takie utwory jak „Kaczka Dziwaczka”, „Meluzyna”, „Planeta Fantazja”, „Jest tylko ekran” czy „Na wyspach Bergamutach”. Warto wspomnieć, że wszystkie piosenki aktorzy wykonali na żywo w towarzystwie zespołu. Nie zabrakło również tańca, a nawet akrobacji.
Zabawne dialogi sprawiły, że publiczność co chwila wybuchała śmiechem. Prym w rozśmieszaniu wiodła Kaczka Dziwaczka, której kostium – błękitna, stworzona z piórek, spódnica baletnicy – na pewno na długo utkwi w pamięci widzów. Ale nie zabrakło też łez wzruszenia – nietrudno było o zaszklone oczy podczas utworu „Pożegnanie z bajką”.
Emil Płoszajski, scenarzysta, nie zapomniał o klasyce literatury i wplótł do przedstawienia najważniejsze przesłania z „Akademii Pana Kleksa”, dzieła Jana Brzechwy. Najistotniejsze wartości takie jak rodzina i wspólna zabawa zostały przedstawione w spektaklu „Pan Kleks. Powrót” bez zbędnego patosu.
Jeśli zastanawiacie się, czy zabrać swoje dzieci na najnowszą sztukę toruńskiego Teatru Muzycznego, nie wahajcie się ani chwili dłużej. Być może Wasze pociechy, dzięki obejrzeniu widowiska, chętniej sięgać będą po literaturę, zamiast po smartfony, a i Wy, rodzice, na pewno skorzystacie na zapoznaniu się z tą opowieścią. „Po co wyobraźnia, skoro jest ekran?” – pyta w spektaklu Wielki Elektronik. Okazuje się, że nawet w dobie nowoczesnych technologii, warto używać wyobraźni, a najlepiej jest posługiwać się nią codziennie, aby nigdy nie wyjść z wprawy. „Pan Kleks. Powrót” to sztuka teatralna dla wszystkich pokoleń.
Profesor Ambroży Kleks radził, by marzyć i stale się czymś zachwycać. A najnowsza propozycja Teatru Muzycznego daje nam wiele powodów do zachwytu.
Sara Watrak