Tytuł linku niewidoczny gołym okiem

17 stycznia, 2018

Archiwum

Anita Lipnicka & The Hats przywieźli do Torunia „Miód i dym”

We wtorek na scenie Centrum Kulturalno-Kongresowego Jordanki Anita Lipnicka wraz z zespołem The Hats promowała swoją najnowszą płytę „Miód i dym”. Nowy krążek jest szóstym solowym albumem artystki, który swoją premierę miał 17 listopada 2017 – w tym dniu rozpoczęła się też promująca go trasa koncertowa, w ramach której piosenkarka odwiedziła miasto pierników. Wtorkowy koncert, jak przyznała artystka, był dla niej pierwszym w nowym roku.
Show rozpoczęto nie od najnowszych utworów, a od tych najbardziej znanych, jak „Ona ma siłę” i „Wszystko się może zdarzyć”. Następnie artystka wraz z zespołem zaprezentowali niemal wszystkie utworu z najnowszej płyty „Miód i dym”. Między utworami wokalistka dzieliła się ze słuchaczami wspomnieniami z nagrań lub tłumaczyła intymny sens jej piosenek. Każda z nich wniosła tego zimowego wieczoru trochę ciepłego lata, podczas którego powstały melodie zamieszczone na najnowszym albumie. Na scenie w formacji The Hats towarzyszyli Anicie: Piotr Świętoniowski (instrumenty klawiszowe), Bartek Miarka (gitary), Kamil Pełka (gitara basowa) oraz Bartosz Niebielecki. Wszyscy artyści na scenie (również Anita) zagrali, dla fanów zgromadzonych tego wieczora w CKK Jordanki, w swoim znaku rozpoznawczym – kapeluszach! Poza muzyczną oprawą mężczyźni wspierali wokalistkę również w śpiewaniu – często dośpiewując chórki czy podkreślając z artystką mocniejsze fragmenty piosenek. Podczas utworu „Jak Bonnie i Clyde” basista Kamil Pełka zaśpiewał razem z Anitą Lipnicką, zastępując tym samym Tomasza Makowieckiego, z którym artystka tworzy w tej piosence duet na płycie. Wokalistka specjalnie na tę piosenkę wyłowiła z tłumu parę, która jest ze sobą najdłużej, i jej zadedykowała słowa o dojrzałej miłości. Sama Anita Lipnicka przez większą część koncertu grała na gitarze lub tamburynie czy shakerze. Do utworu „Big city” artystka zagrała nawet na banjo.
Choć koncert promował nową płytę Anita Lipnicka i zespół The Hats postanowili zagrać w ramach wydarzenia coś specjalnego, spoza 14 pozycji dostępnych na krążku „Miód i dym”. Toruńska publiczność mogła wysłuchać tego wieczora dwóch coverów zagranych przez artystów. Pierwszym z nich był utwór „Wish You Were Here” znanego zespołu Pink Floyd. Drugą niespodzianką była piosenka Nicka Cave’a „Cosmonaut”.  Zakończyć koncert miał utwór „Ptasiek”, którym Anita oddaje hołd nieżyjącemu już Nickowi Talbotowi.
Jednak po wybrzmieniu ostatniej piosenki publiczność doczekała się upragnionego bisu, w ramach którego wokalistka z zespołem zagrali bluesowy kawałek „Mosty” i znaną jeszcze z czasów współpracy wokalistki z zespołem Varius Manx „Piosenkę księżycową”. Po skończonej piosence Anita Lipnicka wyszła do swoich fanów, którzy mogli zamienić z nią kilka słów i otrzymać autograf na świeżo zakupionej płycie.

Adrianna Tokarska

FOT. Alicja Krzyżelewska

IMG 1700

IMG 1710

IMG 1716

IMG 1725

IMG 1734IMG 1739

IMG 1744

IMG 1746

IMG 1752