24 listopada, 2018
W piątkowy wieczór 23 listopada Sala Koncertowa Centrum Kulturalno- Kongresowego Jordanki wypełniła się aż po brzegi, a wszystko za sprawą niezwykłego widowiska- koncertu Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej Błękitna Rapsodia. Muzycy, z dyrygentem Janem Miłoszem Zarzyckim na czele, oczarowali zebranych bogatym programem nietuzinkowych kompozycji.
Jako pierwszy zaprezentowany został utwór The Battle of Siddim autorstwa Johnny’ego Hachema. Kompozytor inspirował się tu biblijną historią, nazywaną często Wojną Dziewięciu Królów, o czym również widzów poinformowano. Melodia ta niejako przeniosła słuchaczy w czasie i doskonale oddała niepokój i nieprzewidywalność pola walki. Johnny Hachem był obecny na widowni Sali Koncertowej, po zakończeniu utworu podziękował orkiestrze oraz słuchaczom za bardzo pozytywny odbiór i długie brawa.
W drugiej części koncertu na scenie pojawił się Adam Makowicz – znakomity polski pianista jazzowy, który zasiadł przed fortepianem na środku sceny. Wraz z akompaniamentem Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej zaprezentował publiczności kilka własnych kompozycji, jak również opracowania dzieł Fryderyka Chopina na fortepian i orkiestrę oraz tytułową Błękitną Rapsodię Georga Gershwina. Ta muzyczna współpraca okazała się dużym sukcesem i zaowocowała doskonałymi wykonaniami wspomnianych kompozycji.
Adam Makowicz w przerwach między utworami rozmawiał z publicznością i podziękował za możliwość wystąpienia na toruńskiej scenie. Pianista w końcowej części widowiska zaprezentował również kilka utworów fortepianowych solo. Makowicz oprócz niewątpliwego talentu i profesjonalizmu zachwycał również ogromną pasją, z jaką grał następujące po sobie kompozycje, wydawał się pochłonięty muzyką. Po zakończeniu koncertu słuchacze mieli również możliwość zakupienia płyt i książki artysty, a także otrzymania autografu.
Podsumowując, z całą pewnością stwierdzić można, że każdy utwór Błękitnej Rapsodii był odrębną historią, ukazującą paletę różnorodnych emocji – od tajemniczej melancholii po nagły, żywy wybuch radości. Muzyka wyjątkowo oddziaływała na wyobraźnię, wzruszała, w pewnych momentach zaskakiwała. Szczególnie dla widzów, którzy po raz pierwszy mieli okazję wysłuchać na żywo utworów z programu było to niezapomniane doświadczenie.
Wszyscy czekamy na kolejne wydarzenia 40. sezonu artystycznego Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej.
Eliza Cichocka
Zdjęcia Sławomir Kowalski