Wystąpią:
Program:
„Ach muzyka, to cudo cieszy i wzruszy, nie da nas owładnąć nuda; ona rajem duszy” – mówi tekst Mazura w libretcie Jana Chęcińskiego do Moniuszkowskiego Strasznego dworu. Zachwyt muzyką, ale i osobista, intymna wypowiedź jej językiem charakteryzuje także Koncert skrzypcowy Andrzeja Panufnika na skrzypce i orkiestrę smyczkową. Osobiste są także Aus Italien Richarda Straussa – poemat symfoniczny opowiadający o podróży do Włoch.
Mazur z opery Straszny dwór to muzyka „ku pokrzepieniu serc”. Nie bez przyczyny w operze Moniuszko umieszcza go w finale, w atmosferze radości z zaręczyn Hanny i Jadwigi ze Stefanem i Zbigniewem. Utwór ten, pełen dynamiki, ognisty, bogaty, jest zwieńczeniem opery odmalowującej romantyczny portret Rzeczpospolitej szlacheckiej. Opera zapisała się w polskiej kulturze jako „bieżących klęsk pocieszycielka”, choć warto pamiętać, że raczej się nią stała, niż była z takim zamiarem pisana. Początkowo Moniuszko chciał stworzyć operę komiczną, której miejscem akcji będzie dwór „z drzewa, choć podmurowany”. Dopiero tragiczne w skutkach powstanie styczniowe sprawiło, że utwór nabrał zupełnie innej wymowy. Fakt, że władze rosyjskie zdjęły spektakl po trzech przedstawieniach, pokazuje, jak czułą strunę Moniuszko trafił.
Koncert skrzypcowy Andrzeja Panufnika powstał w 1971 r. z myślą o Yehudim Menuhinie, wybitnym skrzypku i przyjacielu kompozytora, który zaproponował mu napisanie takiego utworu. Sam Panufnik mówił o swojej pracy, wskazując wprost na wpływ dziecięcych wspomnień jako czynnika kształtującego jego stosunek do skrzypiec, które uważał za „instrument o ciepłym, ekspresyjnym wyrazie”. Koncert skrzypcowy był więc dla niego powrotem do dzieciństwa i, jak twierdził kompozytor, nieuchronne było zawarcie w nim sentymentalnych, polskich odniesień.
Poemat symfoniczny Aus Italien op. 16 Richarda Straussa to dzieło młodzieńcze i buntownicze. Ojciec kompozytora, ściśle nadzorujący jego muzyczną edukację, zabraniał mu sięgania do muzyki programowej. W sporze, który dzielił środowisko muzyczne (nie tylko niemieckie) na zwolenników muzyki absolutnej oraz programowej, należał do pierwszego obozu i zabraniał synowi czytania partytur innych niż klasyczne. Gdy chłopak odkrył dzieła Liszta, Berlioza czy Wagnera doznał, jak sam przyznawał „objawienia”. Choć twierdził wcześniej, że niemożliwe jest czerpanie inspiracji z natury, wyprawa do Włoch ten pogląd odmieniła. „Gdy widziałem rzymskie ruiny, pomysły same zaczęły przychodzić mi do głowy” – powiedział dyrygentowi Hansowi von Bülowowi, któremu utwór dedykował. Poemat, czy jak sam Strauss go nazwał, „fantazja symfoniczna”, czerpie pełnymi garściami z twórców, którymi 22-letni kompozytor się fascynował – jest tam więc obok Liszta i Berlioza także „absolutny” Brahms (w obrazie ruin). Podzielony na cztery części utwór opowiada kolejno o Kampanii, rzymskich ruinach, plaży w Sorrento i ludowej muzyce Neapolu. W ostatnim przypadku Strauss popełnił słynny błąd. Użył tematu Funiculì, funiculà, uważając piosenkę tę za motyw ludowy. W rzeczywistości to utwór napisany przez Luigiego Denzę na otwarcie kolejki linowej wożącej turystów na szczyt Wezuwiusza. Strauss musiał w wyniku procesu zapłacić Denzie należność z tytułu praw autorskich.
Mazur z opery Straszny dwór to muzyka „ku pokrzepieniu serc”. Nie bez przyczyny w operze Moniuszko umieszcza go w finale, w atmosferze radości z zaręczyn Hanny i Jadwigi ze Stefanem i Zbigniewem. Utwór ten, pełen dynamiki, ognisty, bogaty, jest zwieńczeniem opery odmalowującej romantyczny portret Rzeczpospolitej szlacheckiej. Opera zapisała się w polskiej kulturze jako „bieżących klęsk pocieszycielka”, choć warto pamiętać, że raczej się nią stała, niż była z takim zamiarem pisana. Początkowo Moniuszko chciał stworzyć operę komiczną, której miejscem akcji będzie dwór „z drzewa, choć podmurowany”. Dopiero tragiczne w skutkach powstanie styczniowe sprawiło, że utwór nabrał zupełnie innej wymowy. Fakt, że władze rosyjskie zdjęły spektakl po trzech przedstawieniach, pokazuje, jak czułą strunę Moniuszko trafił.
Koncert skrzypcowy Andrzeja Panufnika powstał w 1971 r. z myślą o Yehudim Menuhinie, wybitnym skrzypku i przyjacielu kompozytora, który zaproponował mu napisanie takiego utworu. Sam Panufnik mówił o swojej pracy, wskazując wprost na wpływ dziecięcych wspomnień jako czynnika kształtującego jego stosunek do skrzypiec, które uważał za „instrument o ciepłym, ekspresyjnym wyrazie”. Koncert skrzypcowy był więc dla niego powrotem do dzieciństwa i, jak twierdził kompozytor, nieuchronne było zawarcie w nim sentymentalnych, polskich odniesień.
Poemat symfoniczny Aus Italien op. 16 Richarda Straussa to dzieło młodzieńcze i buntownicze. Ojciec kompozytora, ściśle nadzorujący jego muzyczną edukację, zabraniał mu sięgania do muzyki programowej. W sporze, który dzielił środowisko muzyczne (nie tylko niemieckie) na zwolenników muzyki absolutnej oraz programowej, należał do pierwszego obozu i zabraniał synowi czytania partytur innych niż klasyczne. Gdy chłopak odkrył dzieła Liszta, Berlioza czy Wagnera doznał, jak sam przyznawał „objawienia”. Choć twierdził wcześniej, że niemożliwe jest czerpanie inspiracji z natury, wyprawa do Włoch ten pogląd odmieniła. „Gdy widziałem rzymskie ruiny, pomysły same zaczęły przychodzić mi do głowy” – powiedział dyrygentowi Hansowi von Bülowowi, któremu utwór dedykował. Poemat, czy jak sam Strauss go nazwał, „fantazja symfoniczna”, czerpie pełnymi garściami z twórców, którymi 22-letni kompozytor się fascynował – jest tam więc obok Liszta i Berlioza także „absolutny” Brahms (w obrazie ruin). Podzielony na cztery części utwór opowiada kolejno o Kampanii, rzymskich ruinach, plaży w Sorrento i ludowej muzyce Neapolu. W ostatnim przypadku Strauss popełnił słynny błąd. Użył tematu Funiculì, funiculà, uważając piosenkę tę za motyw ludowy. W rzeczywistości to utwór napisany przez Luigiego Denzę na otwarcie kolejki linowej wożącej turystów na szczyt Wezuwiusza. Strauss musiał w wyniku procesu zapłacić Denzie należność z tytułu praw autorskich.
Mecenas Główny: Gmina Miasta Toruń
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury w ramach programu „Muzyka”, realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca
Dofinansowano z Funduszy Europejskich
Partner Główny: Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Mecenas Kultury – Główny Sponsor: PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.
Mecenas Strategiczny: Strabag Sp. z o.o.
Mecenas: TZMO S.A.
Sponsor: Urbitor Sp. z o.o.
Współfinansowano ze środków Związku Artystów Wykonawców STOART
Partner motoryzacyjny: Toyota Bednarscy
Partnerzy: Cukiernia Sowa, MZK w Toruniu Sp. z o.o., Ruch Muzyczny, Iga Sarzyńska Wzrusza Toruń, Pneuma Jarosław Pawlicki, Pirmedia Sp. z o.o., Maciej Zieliński BJJ, RTR GROUP Sp. z o.o., Melt me tender, Galeria Kwiatów
Partner technologiczny: Vobacom Sp. z o.o.
Patronat medialny: TVP Kultura, Polmic, TVP 3 Bydgoszcz, TV Toruń, Radio PiK, Nowości, Toruń Nasze Miasto, Presto
Współpraca redakcyjna: RMF Classic
Organizator: Toruńska Orkiestra Symfoniczna
dostępne online:
Toruńska Orkiestra Symfoniczna
Al. Solidarności 1-3
87-100 Toruń
56 622 88 05