14 grudnia, 2018
Mimo że Dni Grzegorza Ciechowskiego odbywają się w Toruniu od wielu lat, to tegoroczny koncert w Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki przejdzie do historii. Wszystko dzięki wyjątkowym aranżacjom piosenek lidera Republiki, które zostały przygotowane przez znanego producenta i kompozytora, Krzysztofa Herdzina.
Nie jest łatwo zmierzyć się z legendą. Jednak muzycy, którzy wystąpili podczas koncertu „Grzegorz Ciechowski Symfonicznie” w toruńskim Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki, podołali temu zadaniu. Mimo że Natalia Nykiel, Kasia Kowalska, Mateusz Ziółko i Marek Piekarczyk na co dzień reprezentują różne style muzyczne, wieczorem, 13 grudnia, śpiewali jednym głosem. Głosem w hołdzie Grzegorza Ciechowskiego.
Ducha zmarłego nagle w 2001 roku muzyka można było poczuć jeszcze przed wejściem do sali koncertowej. Na placu im. Grzegorza Ciechowskiego, przed Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki, były bowiem wyświetlane fragmenty występów zespołu Republika.
Właściwe wydarzenie poprowadził Mariusz Składanowski, dyrektor Radia Gra. Co ciekawe, to właśnie Grzegorz Ciechowski wymyślił nazwę stacji. Mariusz Składanowski przytaczał rozmaite, wywołujące uśmiech na twarzach, anegdotki dotyczące artysty. Dzięki temu publiczność mogła poznać Ciechowskiego nie tylko jako wielkiego twórcę, poetę i kompozytora, lecz także jako lubiącego kawały, zwyczajnego człowieka, który z ukochaną córką w kółko oglądał „Króla Lwa”.
Podczas koncertu widzowie mieli okazję wysłuchać utworów pochodzących z różnych okresów działalności artystycznej Ciechowskiego. Pojawiły się zarówno piosenki, które napisał dla zespołu Republika, jak i utwory skomponowane na potrzeby solowych albumów, wydane pod szyldem Obywatel G.C.
Jako pierwsza wokalistka na scenie zjawiła się Kasia Kowalska. Warto przypomnieć, że Grzegorz Ciechowski był producentem debiutanckiej płyty piosenkarki. Krążek sprzedał się w ponad 400 tysiącach egzemplarzy. W 2010 roku Kasia Kowalska nagrała album „Ciechowski. Moja krew” poświęcony pamięci swojego mistrza. Koncert w Jordankach wokalistka rozpoczęła ekspresyjnym wykonaniem utworu Republiki „Telefony”.
Kolejny na scenie pojawił się Mateusz Ziółko, wokalista znany z takich hitów jak „W płomieniach” czy „Horyzonty”. W listopadzie muzyk wystąpił w CKK Jordanki, by zaśpiewać piosenki Zbigniewa Wodeckiego. Podczas grudniowego koncertu „Ciechowski Symfonicznie” udowodnił, że równie wspaniale radzi sobie z repertuarem toruńskiej legendy. Mateusz Ziółko wykonał utwór „Kombinat”, pierwszy wielki przebój Republiki.
Jako trzecia wystąpiła młoda wokalistka, Natalia Nykiel, Kobieta Roku Glamour 2017. W dniu śmierci Grzegorza Ciechowskiego, piosenkarka miała zaledwie sześć lat, jednak to nie przeszkodziło jej w znakomitym wykonaniu nieśmiertelnych utworów. Natalia Nykiel przedstawiła nieco bardziej romantyczne oblicze muzyka, śpiewając „Raz na milion lat” z repertuaru Republiki.
Czwartym solistą, oddającym hołd Grzegorzowi Ciechowskiemu tego wieczoru, był Marek Piekarczyk. Mimo że muzyk znany jest z występów w heavymetalowym zespole TSA, świetnie odnalazł się w rockowym klimacie. Marek Piekarczyk wykonał najsłynniejszą, piosenkę Obywatela G.C. „Nie pytaj o Polskę”. Utwór ten został nazwany przez dziennikarza Konrada Wojciechowskiego najpiękniejszym erotykiem polskiego rocka.
W CKK Jordanki zabrzmiało w sumie szesnaście piosenek autorstwa Grzegorza Ciechowskiego w aranżacjach Krzysztofa Herdzina. Tego wieczoru to właśnie znany producent objął dyrygenturę nad Toruńską Orkiestrą Symfoniczną. Towarzyszyli im pianista, Adam Lemańczyk, gitarzysta, Jakub Kujawa, basista, Robert Kubiszyn oraz perkusista, Cezary Konrad. Oprócz wspomnianych wyżej utworów publiczność wysłuchała takich przebojów jak „Tak… tak… to ja”. „Moja krew” czy „Nieustanne tango”. Nie zabrakło również legendarnej „Białej flagi” oraz „Mamony”, którą na bis wykonał Mateusz Ziółko, wspierany przez pozostałych solistów oraz publiczność, która doskonale znała słowa piosenki.
Podczas koncertu ponownie mogliśmy przekonać się, jak wielkim autorem tekstów był Grzegorz Ciechowski. Pisał o tym, o czym inni wstydzili lub bali się mówić. Słowa jego piosenek to coś więcej niż zdania pasujące do melodii. To czysta poezja. Ciechowski śpiewał „Nie szukaj już na mapach ciepłych stref”. Fani znaleźli je w tekstach jego piosenek. Aby złożyć hołd swojemu idolowi, zawsze przynoszą na koncerty flagi w czarno-białe pasy, symbol zespołu Republika. Nie inaczej było w CKK Jordanki.
Artysta żyje tak długo, jak długo słucha się jego piosenek. A Grzegorz Ciechowski będzie wśród nas, dopóki powiewać będą czarno-białe flagi.
Sara Watrak