28 czerwca, 2023
– Tofifest to przyszłość, a przyszłość to Tofifest – mówił Jarosław „Jarry” Jaworski podczas gali otwarcia 21. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Tofifest. Kujawy i Pomorze w Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki w Toruniu. Święto kina potrwa do 2 lipca.
Żarty, podziękowania, nagrody, a na koniec bal – tak w skrócie można by podsumować wtorkową galę otwarcia festiwalu Tofifest. Wydarzenie odbywa się już po raz 21. W tym roku motywem przewodnim festiwalu jest Emmett Brown – naukowiec-wizjoner.
– Pokażemy ponad sto filmów wybranych z kilku tysięcy zgłoszeń, a pokazy festiwalowe będą odbywać się w pięciu lokalizacjach – zapowiadał Jarosław Jaworski, który, wraz z Szymonem Andrzejewskim, poprowadził galę. Panowie jak zawsze droczyli się i żartowali, zachowując przy tym nienaganną klasę.
Na gali pojawili się twórcy i twórczynie sztuki filmowej, a także samorządowcy – wśród nich między innymi marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki.
– Życzę państwu w żaden sposób nieograniczonej dyskusji, wrażeń, doznań z oglądanych i przeżywanych filmów, spotkań z ich wykonawcami, reżyserami, operatorami – mówił Piotr Całbecki.
Tofifest docenia polskich twórców
Tego wieczoru posypały się nagrody. Jedną z nich – nagrodę filmową marszałka województwa kujawsko-pomorskiego im. Poli Negri dla aktora młodego pokolenia otrzymał pochodzący z Bydgoszczy Piotr Pacek, znany z takich tytułów jak „Sexify” czy „Król”.
Przyznano też kolejnego Złotego Anioła za niepokorność twórczą.
– Tofifest to festiwal niepokorny, dlatego cały czas nie poddajemy się i poszukujemy odpowiedzi na trudne pytania, jakie zadaje współczesny świat i dlatego co roku nagradzamy Złotym Aniołem za niepokorność twórczą artystów i artystki, którzy nie boją się zadawania takich pytań w swojej sztuce – mówił Jarosław Jaworski.
W tym roku statuetka powędrowała do muzyka, który z odwagą kroczy własną ścieżką artystyczną.
– Jest mi niezmiernie miło i jestem bardzo szczęśliwa, że w tym roku możemy nagrodzić tak niezwykłego artystę, który zaskoczył mnie swoją muzyką, zrewolucjonizował polską scenę muzyczną. Dawno nie było takiej osoby. Myślę, że Ralph jeszcze niejednokrotnie nas zaskoczy. Jestem bardzo dumna, że zaczął swoją przygodę z filmem. Mam nadzieję, że to początek jego przygody i będzie tego więcej – mówiła Kafka Jaworska, dyrektorka festiwalu.
– Jestem zaszczycony i trochę też zszokowany. Nie spodziewałem się, że na tym etapie kariery dostanę jakąkolwiek nagrodę na festiwalu filmowym – mówił Ralph Kaminski. – Niepokorność kojarzy mi się z bardzo autorską twórczością. Mam to szczęście, że dano mi szansę na początku mojej kariery i pracuję z ludźmi, którzy umożliwiają mi robienie swoich autorskich rzeczy. To jest najważniejsze: by robić swoją autorską twórczość. Cieszę się, że w moim przypadku ta twórczość jest nagradzana. Mam swoich oddanych fanów. Niektórzy bardzo mnie kochają, a niektórzy mnie nienawidzą. Nie mam z tym problemu, bo o to chodzi w twórczości, żeby wkładać kij w mrowisko – przekonywał Ralph Kaminski.
Na gali otwarcia poznaliśmy też laureata najstarszej nagrody festiwalu – przyznawanego od 2003 roku Flisaka. W tym roku otrzymała go pochodząca z Torunia reżyserka, scenarzystka i producentka filmowa młodego pokolenia Katarzyna Trzaska.
– Nie ma chyba większej radości dla osoby urodzonej w Toruniu niż odebrać tego pięknego Flisaka. Toruń był zawsze bardzo ważny dla mnie, ukształtował mnie jako młodą osobę. Toruń moich lat studenckich był miastem autentycznym, prawdziwym, z punkową energią, o dosyć mocno robotniczych korzeniach. Realizując filmy dokumentalne, starałam się poszukiwać prawdy w bohaterze i myślę, że Toruń uwrażliwił mnie na to, żeby iść za emocjami i za człowiekiem – mówiła Katarzyna Trzaska.
Nagrodę wręczył artystce prezydent Torunia Michał Zaleski.
– Dla mnie jest zaszczytem, że mogę uczestniczyć w otwarciu Tofifestu. Szczególnie istotne jest to, iż festiwal ani na chwilę, ani na rok, nie stracił tej cechy, od której zaczynał, czyli niepokorności – mówił prezydent Michał Zaleski, oficjalnie otwierając 21. edycję festiwalu, który od zawsze odbywa się w Toruniu.
Te filmy walczą o nagrody
Podczas gali poznaliśmy również filmy, które biorą udział w konkursie „From Poland”. Złotego Anioła przyznaje w tym przypadku publiczność. W tym roku o nagrodę powalczy 13 tytułów: „Kobieta na dachu”, „Niebezpieczni dżentelmeni”, „Prawdziwe życie aniołów”, „Tata”, „Braty”, „Jezioro słone”, „Skołowani”, „Tonia”, „Zadra”, „Hela”, „Nie zgubiliśmy drogi”, „Miało cię nie być” oraz „Strzępy”. Część z filmów swoją prapremierę będzie mieć właśnie na festiwalu Tofifest.
We wtorkowy wieczór zaprezentowano również nominowanych w konkursie głównym festiwalu Tofifest „On Air”. To dziewięć produkcji z różnych krajów. Wśród nich: „A Cup of Coffee and New Shoes On”, „Barren”, „Chleb i sól”, „Iman”, „Moja Vesna”, „Numb”, „The Fishbowl”, „Time Out” oraz „Victim”. Zwycięzcę wybierze jury festiwalowe w składzie: Matylda Damięcka, Agnieszka Kruk, Kuba Czekaj, Tomasz Schuchardt i Janusz Zaorski, a wyniki poznamy 1 lipca na Jordankach.
Bal u Rafała na Jordankach
Po części oficjalnej przyszedł czas na bal. Zaprosił na niego Ralph Kaminski, który zaśpiewał swoje największe przeboje takie jak „Duchy”, „Kosmiczne energie”, „Ale mi smutno”, „Krystyna” „Pies” czy wreszcie „Bal u Rafała”.
To było imponujące i wciągające show. Ralph Kaminski nie tylko zachwycał wokalem, lecz także misternie zaplanowaną choreografią. To było coś więcej niż koncert – to był performans młodego, a jednocześnie w pełni świadomego artysty. Na bis wokalista wykonał piosenkę „Pięć minut łez” z filmu „Moje wspaniałe życie” – na festiwalu filmowym nie mogło być inaczej.
Sara Watrak