Tytuł linku niewidoczny gołym okiem

7 września, 2022

Aktualności

Tego jeszcze nie grali! Dwie premiery w CKK Jordanki w Toruniu

– To było coś zupełnie innego – dało się słyszeć we foyer CKK Jordanki po I części sobotniego koncertu Serocki #100 Electro. Faktycznie, Toruńska Orkiestra Symfoniczna raczej rzadko wykonuje utwory muzyki elektronicznej. W tym roku muzycy sięgnęli po kompozycję z tego gatunku za sprawą projektu Serocki #100, upamiętniając w ten sposób postać Kazimierza Serockiego. Kompozytor urodził się dokładnie sto lat temu w Toruniu.


Elektronicznie w CKK Jordanki

Pierwszy koncert z cyklu Serocki #100 odbył się w sobotę, 3 września. Poprzedził go wykład Karola Furtaka pt. „Musica electronica w Polsce – pierwsze zachwyty i kontynuacje”, podczas którego słuchacze mogli dowiedzieć się nieco więcej o początkach muzyki elektronicznej i elektroakustycznej na świecie oraz w Polsce. Ta tematyka nie była przypadkowa – podczas sobotniego koncertu, w jego pierwszej części, wysłuchaliśmy „Pianophonie” na fortepian, elektroniczną transformację dźwięku i orkiestrę, czyli jedynego utworu Kazimierza Serockiego angażującego środki elektroniczne.

– Dźwięki, które usłyszą państwo, będą docierały z różnych miejsc – zapowiedział prowadzący koncert Karol Furtak. Specjalnie na tę okazję widownię w CKK Jordanki otoczono głośnikami, by muzyka nie płynęła tylko ze sceny.

Utwór „Pianophonie” powstał pod koniec lat 70. Muzyk ukończył go zaledwie trzy lata przed śmiercią. 3 września odbyła się toruńska prapremiera tej kompozycji. Publiczność CKK Jordanki mogła jej wysłuchać jako pierwsza w naszym mieście.

Karol Furtak proponował, by nie czytać „Pianophonie” jako dzieła awangardowego, ale skierowanego do nieograniczonej ludzkiej wyobraźni. Utwór, mimo że powstał ponad 40 lat temu, jest niewątpliwie nowatorski. Kompozycja mogłaby stać się zaczątkiem ścieżki dźwiękowej do dreszczowca – jest pełna napięcia i niespodziewanych zwrotów. Da się w niej jednak dostrzec i delikatniejsze elementy różnych gatunków, w tym jazzu. Toruńska Orkiestra Symfoniczna pod batutą Adama Banaszaka poradziła sobie z tym trudnym zadaniem fenomenalnie. Muzykom towarzyszył wirtuoz fortepianu Adam Kośmieja. Dodajmy, że dźwięki instrumentów zostały przetworzone, co znacznie wzbogaciło ich brzmienie. Tego wieczoru muzyka malowała więc abstrakcyjne obrazy.

Fot. Łukasz Ułanowski

Ku pamięci Kazimierza Serockiego

W drugiej części koncertu zmienił się nieco klimat. Szymon Weiss, DJ i instrumentalista, który nie boi się eksperymentów w muzyce, w Toruniu po raz pierwszy zaprezentował swój live act z aranżacjami utworów Kazimierza Serockiego. Twórczość urodzonego w Toruniu kompozytora stanowiła dla muzyka inspirację do stworzenia widowiska, w którym dźwiękom towarzyszy pokaz multimedialny i wizualizacje wyświetlane na telebimie, oraz gra świateł. Live act Szymona Weissa nawiązywał do współczesnej muzyki elektronicznej i tanecznej, ale od występu na klubowej scenie odróżniało go towarzystwo Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej pod batutą Tomasza Citaka. Połączenie techno z prawdziwymi instrumentami nadało pokazowi wyjątkowego charakteru.

Sam Kazimierz Serocki wydaje się bardziej znany w Niemczech niż w Polsce. Do lat 80., w niemieckich stacjach radiowych, to on był jednym z najczęściej granych polskich kompozytorów. Toruńska Orkiestra Symfoniczna postanowiła przypomnieć tę nieco zapomnianą w naszym kraju postać. Wydarzenia w ramach projektu Serocki #100 będą odbywać się do 23 września. Wśród nich m.in. koncert z muzyką filmową, a w repertuarze, oprócz Serockiego, który jest autorem muzyki do filmu „Potop”, usłyszymy kompozycje Wojciecha Kilara, Krzesimira Dębskiego, Michała Lorenca czy Macieja Zielińskiego.

Sara Watrak

Fot. Łukasz Ułanowski