Tytuł linku niewidoczny gołym okiem

18 listopada, 2023

Aktualności

W Jordankach trwa wielkie święto kina, za sprawą Międzynarodowego Festiwalu EnergaCAMERIMAGE

W trakcie trwania 31. Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych EnergaCAMERIMAGE uczestnicy mają okazję obejrzeć różnorodne produkcje filmowe znanych twórców, spotkać się z artystami, uczestniczyć w seminariach, konferencjach czy warsztatach. 

Do tej pory wyświetlono między innymi takie produkcje jak: Biedne Istoty w reżyserii Yórgos Lánthimos, Czas Krwawego Księżyca w reżyserii Martina Scorsesea, Ferrari w reżyserii Michaela Manna oraz film Strefa Interesów autorstwa Jonathana Glazera. Nie zabrakło też rodzimych produkcji, takich jak: Filip w reżyserii Michała Kwiecińskiego, Znachor wyreżyserowany przez Michała Gazdę, czy Doppelgänger. Sobowtór w reżyserii Jana Holoubka. Ten ostatni zdobył na Festiwalu w Gdyni 5 nagród: za reżyserię (Jan Holoubek), rolę drugoplanową (Tomasz Schuchardt), zdjęcia (Bartłomiej Kaczmarek), kostiumy (Weronika Orlińska) i scenografię (Marek Warszewski) oraz dwie nominację, w tym jedną w Konkursie Filmów Polskich organizowanym przez Camerimage.

Kilka słów o filmie Doppelgänger. Sobowtór

Projekcja filmu Doppelgänger. Sobowtór miała miejsce w piątek 17 listopada w Sali Koncertowej naszego Centrum i cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. Widzowie oglądali film w skupieniu, podziwiając grę aktorską Tomasza Schuchardta i Jakuba Gierszała, którzy zagrali w nim główną rolę. Po obejrzeniu projekcji, widzowie mieli okazję spotkać się z reżyserem Janem Holoubkiem, a także Bartłomiejem Kaczmarkiem, który wykonał zdjęcia do tego filmu. Autorzy z chęcią odpowiadali na pytania, które pojawiały się z publiczności.

Bardzo dziękuję za ten film, to dla mnie prawie dokument. Ile w tym filmie było fikcji, a ile prawdy? – padło pytanie z publiczności.

Prawdy w tej historii jest sporo, całe zawiązanie się akcji i to, że był taki szpieg i drugi człowiek, któremu tę tożsamość ukradziono i to, że zmarła matka pierwszego dnia, i to że ten człowiek, któremu ukradziono tożsamość zmarł w dziwnych okolicznościach – wszystko to jest prawda i że szpieg został zdemaskowany. Natomiast to co się dzieje w środku w filmie, czyli przebieg emocjonalny tego szpiega, to jest to w dużej części nasza kreacja, bo tacy szpiedzy nie dzielą się z nikim jak ich życie wygląda – opowiadał Jan Holoubek.

Czy dobór aktorów czy to była jakaś trudność, czy Panowie od razu wiedzieli, że to będą tacy aktorzy? – słyszymy od jednego z widzów.

Dobór aktorów – Kuba był główną postacią, wokół której budowałem potem obsadę. Musiałem najpierw znaleźć jego, żeby móc zbudować resztę obsady. Oczywiście drugą postacią do obsadzenia był Tomasz Schuchardt. Bardzo się cieszę, że wybraliśmy bliźniaków, którzy nie są do siebie podobni (śmiech) – mówił reżyser.

Jan Holoubek zdradził również, że inspiracją do powstania filmu był chociażby film W kręgu zła, czyli francuski dramat kryminalny z 1970 roku oraz Amerykański przyjaciel, czyli niemiecko-francuski kryminał z 1977 roku. Autorzy filmu założyli sobie, że opowiadają historie bohaterów z lat 70tych, więc kręcą film na wzór tych lat. Specyfika nagrywania minionych lat polegała na tym, że sceny nie pokazywały wszystkiego dookoła, tylko skupiały się na detalu i planie bliskim. Tak też uczynił Jan Holoubek, który przyznał, że nie chciał w tym filmie „popisywać się” środkami i scenografią.

Rola Torunia w filmie Doppelgänger. Sobowtór

Cały film powstał w Polsce, w kilku miastach. Natomiast Toruń zagrał tutaj w trzech scenach. Mam mówić w których? – dopytuje publiczność Bartłomiej Kaczmarek. Na pewno scena, w której Hans wskakuje do autobusu – najpierw patrzy w odbiciu witryny czy nikt nie patrzy i potem wskakuje do autobusu – to jest scena tutaj, dosłownie za rogiem przy rynku. Jak Hans bije w sposób okrutny tych dwóch biednych francuzów – to też jest tutaj koło fosy i oczywiście przy więzieniu jest na skrzyżowaniu, to ujęcie gdzie wychodzi z autobusu i przycina ulicę – to są te 3 miejsca w Toruniu. Poza tym Bydgoszcz, Trójmiasto, Jurata, Wrocław i kilka mniejszych miejscowości na dolnym Śląsku. – mówił autor fotografii.

Michalina Śrubkowska