Metallica symfonicznie: słynny tribute band wystąpił na Jordankach

Czy ciężkie, metalowe brzmienie można połączyć z delikatnymi i szlachetnymi dźwiękami smyczków? Okazuje się, że tak. Co więcej – wynikiem tej kombinacji jest gratka dla naszych uszu. Udowodnili to – już po raz kolejny – Scream Inc. podczas występu w Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki.

Nie każdy lubi cover bandy. W końcu to nie to samo co oryginał. Istnieją jednak tribute bandy, które wznoszą muzykę ukochanego zespołu na nowy poziom. Właśnie to czyni Scream Inc., grupa założona w 2008 roku na Ukrainie.

Historia tego cover bandu przypomina scenariusz filmowy. Przyjaciele zaczęli grać utwory Metalliki dla rozrywki – podobno dlatego, że nie mogli doczekać się koncertu swojego ulubionego zespołu na Ukrainie. Nie spodziewali się, iż już niebawem wygrają festiwal w Kijowie i ruszą w trasę koncertową. Młodzi muzycy zaczęli odnosić sukcesy najpierw na lokalnym rynku, później również w innych europejskich krajach. Obecnie to jedyny oficjalnie zaakceptowany przez Metallicę cover band. Scream Inc. występował w Polsce wielokrotnie. 30 stycznia zespół rozgrzał salę na toruńskich Jordankach.

W Mieście Kopernika Scream Inc. wykonał najbardziej znane przeboje Metalliki takie jak „Unforgiven”, „One”, „Master of Puppets”, „The Memory Romains” czy „Wherever I May Roam” w towarzystwie 25-osobowej orkiestry symfonicznej „Orion”. Utwory zyskały dzięki temu jeszcze większą moc i szlachetniejsze brzmienie. Gitary elektryczne, perkusja i bas świetnie współgrały ze smyczkami i instrumentami dętymi.

Trudno wybrać jeden z najważniejszych elementów koncertu, bo całe show było przesycone energią i świetnym graniem. W pamięci fanów (i miejmy nadzieję, że również zespołu) na pewno pozostanie wykonanie „Nothing Else Matters” w towarzystwie setek komórkowych światełek. Z kolei utwór „Enter Sandman” sprawił, że ręce poszybowały w górę, a publiczność śpiewała razem z muzykami.

To, co czyni Scream Inc. wyjątkowo udanym cover bandem, jest siła głosu wokalisty Maxa Rozkruta. Podobieństwo do Jamesa Hetfielda – ogromne. Świetnie radzili sobie również Taras Karpenko na basie, Mike Rubanov nie szczędził gitarowych solówek, a Andrew Liuty szalał na perkusji. Wszystkiemu towarzyszyła wspaniała gra świateł niczym na wielkim, stadionowym koncercie. Młodzi Ukraińcy stworzyli genialne show i niektórym osobom trudno było usiedzieć w miejscu. Nie mogło zabraknąć bisu, na który zespół wykonał „So What” oraz „Seek&Destroy”

Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy surowe wnętrza CKK Jordanek pasują do heavy metalu, członkowie Scream Inc. na pewno je rozwiali. To był już drugi występ słynnego tribute bandu w Toruniu. Mamy nadzieję, że nie ostatni.

Sara Watrak